rójmiasto, z portami i stoczniami, w latach pięćdziesiątych przyciągało młodych ludzi z całej Polski. To tutaj spotkali się Janina z Godowej na Podkarpaciu i Zdzisław z Warszawy. To tutaj zaczęła się ich miłość. Dom w Sopocie, do którego Was zapraszamy, był spełnieniem ich marzeń.
Bezkres morza, piękna plaża i widok na klif w Orłowie. Wszystko to na wyciągnięcie ręki. Chodzili nad morze i na molo z przyjaciółmi, potem z dziećmi i wnukami. Często spotykając po drodze sąsiadów.
Tadeusz, mąż Anny, architekt i artysta, chętnie fotografował i malował morze. Dzięki tej pasji szczęśliwe rodzinne chwile zostały z nami na zawsze. Spacery, kąpiele, nadmorskie krajobrazy. Niektóre z nich możecie zobaczyć w pokojach, na obrazach olejnych, których autorem jest Tadeusz.
Kolejne pokolenia czują się tu równie dobrze. Na dobry i zły nastrój – spacer nad morzem jest zawsze najlepszym rozwiązaniem. Tu odpoczywamy.
Dlatego pomyśleliśmy, że i Wam się spodoba nasze uzdrowisko.